Poprzedni weekend spędziłam na Mazurach, oglądając testy zawodników do rajdu a kolejny zaczęłam od czwartku jadąc już na mój pierwszy Rajd Polski. Nie wiedziałam co mnie czeka, miałam podziwiać widoki, odpoczywać i opalać się….skończyło się na wstawaniu o 6, chodzeniu po polach, lasach, staniu w upale i kurzu, jedzeniu na polu z jednorazowego grilla a także braku toalety przez cały dzień…jednym słowem obóz przetrwania. A to wszystko zafundował mi mój ukochany, ale wiecie co? Nie żałuję i śmiło mogę powiedzieć, że było wspaniale! Ten pęd, niesamowita atmosfera i emocje jakie przezyłam a także wspaniali ludzie jakich poznałam i z jakimi mogłam spędzić te kilak dni, wynagradzają mi tę mękę i myślę, że było warto;)
Za ponad 2 tygodnie znów wyruszam na Mazury i tym razem będzie więcej sielanki i na pewno zrobię kilka fajnych sesji na bloga;) tymczasem zapraszam na mały misz masz z rajdu;)
Jednego wieczoru udało nam się wyjść nad jezioro, nasza kwatera była od niego 200 m,
w pozostałe dni brałam kąpiel, jadłam kolację i wykończona szłam spać 😉
niedaleko noclegu natknęliśmy się na ciekawy obiekt;)
znów jezioro,
przed wyjazdem zakupiłam okazyjnie nowy strój w kropki – może uda mi się zrobić niedługo kilka fotek
P.S zajrzyjcie do Auchana;)
Kolejny OS, czyli odcinek specjalny. My zaliczyliśmy w sumie ok 11;)
Często do ciekawych miejsc widokowych musieliśmy iść spory kawałek, ale warto było;)
Nasza kwatera to domek z podziałek na pokoje, w których mieliśmy aneks kuchenny i osobną łazienkę.
Warunki naprawdę baardzo spoko. Miejscowość to Szymonka.
Mieliśmy dostęp do grilla, ogniska, altanki…
…huśtawki, dużego podwórka a wszystko blisko Mikołajek i Jeziora Szymoneckiego.
A cały pobyt umilały 4 małe kociaki chętnie zabrałabym je do domu;)
Rajd to rajd – film Roberta z testów
Poniżej kilka ujęć już samych aut, które wykonał Dariusz Ołtuszyk.
Ja wolałam nie ryzykować zniszczenia mojego aparatu i nie robiłam zdjęć;)
Najważniejsze jest to co zostaje w pamięci;)
kurz, kurz i jeszcze raz kurz, daaawno nie byłam taka brudna;)
szybkie auta i przystojni kierowcy,
moim faworytem był Jari Matti Latvala – trzymałam za niego mocno kciuki, ale niestety zajął 4 miejsce.
skaczące auta!!!
ostre zakręty!!
rozwalone maszyny!
Głodna, zmęczona…ale dałam radę! Uff pierwszy rajd za mną! Dawajcie mi tu następne;)
A może ktoś z Was był na tym wydarzeniu? Napiszcie jak spędziliście ten upalny weekend;)
cudne zdjęcia 🙂 sama byłam w tamte wakacje na Mazurach i tam jest przeslicznie 🙂
oj tak, ja wracam tam za 2 tygodnie;)
wspaniałe zdjęcia 🙂
Może wpadniesz do mnie?
http://kaamccia-blog.blogspot.com/
jasne, że wpadnę;) zawsze zagldam do komentujących tutaj;)
genialne zdjęcia:) uwielbiam takie klimaty:)
buziaki;*
http://irreplaceable-fashion.blogspot.com/
dzięki;)
Jeszcze nigdy nie byłam na Mazurach i muszę to nadrobić, na żadnym rajdzie też nie, ale może kiedyś 😉 Pozdrawiam 🙂
ja w tym roku też po raz pierwszy;)
bardzo fajny post!
dziekuję;)
Fajnie 🙂
Alice
😉
Super zdjęcia 🙂
dziękuję, mix różności;)
Jako fanka kapeluszy, muszę to napisać – cudny kapelusz 🙂
ha ha dzięki;) ja ostatnio mam faze na kapelusze, czapki, chustki;)
cute pics!
dzieki;) pozdrawiam
Nigdy nie byłam na Mazurach, spory kawałek ode mnie, ale na pewno kiedyś pojadę :))
polecam!;)