Stopem do Turcji??? Nasza przygoda podczas lotu!

Piszę do Was z Turcji, ale jeszcze wczoraj jadąc na lotnisko w pewnym momencie myślałam, że nasza podróż zakończy się przed Wrocławiem..?!


Jak to możliwe? Dlaczego zdecydowaliśmy się po 2 miesiącach ponownie odwiedzić Turcję? Skąd na naszej trasie Wrocław?
Już wszystko tłumaczę.



 

Zobacz film lub przeczytaj wpis:

Przeglądając kilkanaście dni temu apkę TUI, znalazłam genialną ofertę wycieczki do Turcji za niecałe 900 zł, w cenie lot + hotel + śniadanie / za osobę! WOW! Postanowiliśmy zakupić.
Rezerwowałam ja. W wielkim ferworze zakupów wybrałam lot z Wrocławia, który był w tej samej cenie i dacie co z Warszawy…Zauważyliśmy to 4 dni przed wylotem…Pocieszam się, że dobrze, że nie na lotnisku!
Trudno. Takie rzeczy się zdarzają, odwiedzimy jeszcze w 2020 Wrocław! Lot zaplanowany był na 6 rano, zmienili nam na 17, wrzuciliśmy „bla bla car” i ruszyliśmy w sobotę rano z Warszawy do Wrocławia, we 2 z 2 wielkimi walizkami, zabierając po drodze dwójkę pasażerów dodatkowo.

Jedziemy, gadamy, mijamy Łódź i bach!
Niesamowite jest to, że w czasie 1 sekudy wydarzyły się 2 skrajne sytuacje, które wpłynęły na nasze życia, jedna pozytywna, druga mniej. Jedną z nich, tą gorszą było nagłe zatrzymanie się i zepsucie naszego auta, druga dużo bardziej entuzjastyczna, o której powiem innym razem.
Auto stanęło, zaraz obok zjazdu na parking. Nie odpala…
Przepchnęliśmy je i kombinujemy co dalej.
W między czasie pojawiają się myśli: „choler…auto!” „mogliśmy je sprawdzić” no i słyszymy w głowie słowa: „Tylko podróże Wam w głowie, zamiast auto nowe kupić, takim gratem jeździcie!”
Chwilę myślenia i działamy! Zagadaliśmy do kilku stojących aut, czy wezmą naszych pasażerów do Wrocka, my sobie jakoś poradzimy. Ok dwójka „sprzedana” a co z nami? Damy radę!
Auto stanęło ok. 200 km za domem i 200 km od lotniska, 4 h przed lotem, na lotnisko było ok. 1h 40 min (a powinniśmy na nim być 120 min. przed).
…..

Mija 30 min a my nadal na parkingu, nikt nie chce/nie może nas zabrać. Jesteśmy zmarznięci, poirytowani, smutni. Łapiemy stopa na trasie, pytamy ludzi zjeżdzających na parking i nic….
Jest propozycja i nadzieja! Proponują zabranie 1 osoby i walizki…niestety to nam, nie pomoże. Tłumaczę gdzie jedziemy, co się stało…płaczę.
Po chwili, Ci sami ludzie mówią: „dobra! zmieścimy Was oboje! Wsiadajcie! Zawieziemy Was na lotnisko!” Popłakałam się jeszcze bardziej, przytulam tą dziewczynę, dzwonię po Adrian, który stoi na trasie i łapie dla nas stopa.
Uff mamy to! Dobrzy ludzie są wśród nas! Zawieźli nas prosto na lotnisko. Mimo, że nie mieli po drodze.
…..

Po 1h 50 min. jesteśmy na lotnisku we Wrocławiu. Pani w odprawie czekała na nas, zadzownilismy z trasy do TUI oraz na lotnisko. Byliśmy ok. 40 min przed odlotem! Między czasie bilety, odprawa, nadanie i sprawdzenie bagaży.
LECIMY!
Jesteśmy na lotnisku w Turcji a tu kolejna niespodzianka. Brak zarezerwowanego auta, jest 22:00, do hotelu mamy 2h drogi.
Ok, 02:00 w nocy jesteśmy w hotelu. Padamy na łóżko.

Budzimy się rano, je,my śniadanie. Z ulgą i radością wychodzimy na miasto a tam…opowiem Wam jutro!

Mieliście jakieś atrakcje w podróży? Podzielcie się w komentarzu.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *