Jak wygospodarować dodatkowe miejsce w domu lub mieszkaniu?

Od kiedy pamiętam, była ze mnie porządnisia. Uwielbiałam układać, przestawiać, organizować i zmieniać coś w domu.

Wyobrażasz sobie, że przez długi czas miałam poukładane ubrania w szafie kolorystycznie?! Teraz mam z podziałem na dni codzienne, do pracy, eleganckie, czy do ćwiczeń itp. Przez ostatnie 5 lat mieszkałam w jakichś 9 miejscach, dzięki czemu świetnie potrafię zorganizować swoją przestrzeń. Podstawą jest wiedzieć, czego potrzebujemy częściej, a czego rzadziej. Dlatego dzisiaj poczyniłam wpis z kilkoma radami, na temat gospodarowania swojej codziennej przestrzeni mieszkalnej.



 

Jak wygospodarować dodatkowe miejsce w domu?

(1) Po pierwsze, regularnie tj. min. 3-4 razy w roku porządkować przestrzenie, z których korzystamy najczęściej tj. kuchnia, łazienka, szafa. Dzięki temu wiemy, co mamy i oszczędzamy na zakupach, ale tez nie gromadzimy. Jeszcze 5 lat temu moje ubrania mieściły się aż w 4 szafach, przez co nie widziałam co gdzie mam, ostatecznie wciąż nosiłam to samo, albo kupowałam podobne rzeczy, do tych, które już mam. Teraz mam 1 szafę, kilka modeli ubrań z którym mogę tworzyć ogrom zestawów.

Porządki w mojej szafie robię znaczniej częściej, niż zmieniające się pory roku. Dzięki temu jestem w stanie wyłapać ubrania, których nie noszę i sprzedać je np. na vintex czy olx. A także takie, który mają jakieś defekty np. po praniu, czy są za małe/za duże do skrócenia, podszycia itp. Doprowadziłam do tego, że mam w zasadzie 1 szafkę w wymiarze 60 cm szerokości na ok. 170 wysokości na ubrania złożone i taką samą na ubrania wiszące. Do tego 2-3 płaszcze/kurtki oraz szufla z bielizną.

Dzięki organizacji ubrań, oraz częstemu przeglądaniu ich, kupuję mniej a bardziej jakościowo. Kiedy je przeglądam i co jakiś czas wystawię 1-2 rzeczy na portale sprzedażowe, mam miejsce i budżet na nowe rzeczy. Może wydawać Ci się, że tym sposobem nie zyskasz więcej miejsca w domu lub mieszkaniu, ale zacznij to robić, a przekonasz się, że tak będzie. Dodatkowo gwarantuję, że kiedy zobaczysz, ile jest pracy, w tym regularnym porządkowaniu, ile niepotrzebnych rzeczy/ubrań wciąż kupujemy. Zaczniesz zwracać większą uwagę, na ich kupowanie. Dokładnie tak mam. Dawno wyleczyłam się z kupowania nowego płaszcza na wiosnę, czy dresów na jesień bo idzie nowa pora roku, czy zmieniają się trendy itd.

Podobnie zasady dotyczą przestrzeni kuchennej czy łazienki. Regularnie przeglądanie, nawet podczas gotowania czy korzystania z tego pomieszczenia, sprawia, że podejmuję decyzję, że zmienię miejsce danej rzeczy np. garnka, talerza itp, albo schowam, by, sprawdzić jak bardzo jest mi potrzebna.

Jeśli chodzi o łazienkę, to ta przestrzeń jest u mnie najbardziej minimalistyczna. Kupuję kolejne kremy, balsamy, żele, kiedy inne już się kończą. Nie kupuję po kilka sztuk tego samego na zapasach (chyba, że zdarza się promocja na 1+1, albo 50% na drugi, mojego ulubionego i sprawdzonego produktu, ale kiedy są 1+2 już nie!). Staram się wykańczać produkty do końca i dopiero dokonać kolejnego zakupu danego kosmetyku. Wyjątkiem są prezenty, które zdarza mi się dostawać i wtedy w mojej szafce pojawiają się np. 2 balsamy. Jednak często, jeśli widzę, że mam dany produkt jeszcze w dużej ilości, podaję prezent dalej. Staram się też zawsze patrzeć na datę ważności kosmetyku i realnie oceniać, czy go zużyje, jeśli nie, kupuję mniejszy, albo odlewam część mamie, lub mówię mężowi, aby używał np. balsamu czy odżywki do włosów.

Pamiętaj, że żyjemy w takich czasach, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Naprawdę nie trzeba robić zapasów. Nawet jeśli nie będzie szamponu A bo jest kilkanaście innych, które możesz kupić. Robienie zapasów jedzenia czy kosmetyków, powoduje tylko marnowanie, bo na pewno większości z nich na 100% nie zużyjesz.

W zasadzie w tym punkcie zawarłam również poradę nr dwa, a jest nią, (2) kupować mniej oraz rozsądniej. 

Po trzecie, (3) sprzedawaj, to co niepotrzebne. Mogłoby się wydawać oczywiste, ale jak rzadko to robimy, bo nie mamy czasu. Mamy taką zasadę od dawna z mężem, jeszcze kiedy mieszkaliśmy w jego mieszkaniu, czy później wspólnym wynajmowanym, a teraz także na naszej działce, że wszystko, co ma trafić do komórki lub garażu, bo jest niepotrzebne, ma zostać sfotografowane i wystawione w najbliższym czasie. Po prostu odkładamy te rzeczy podczas porządków i za chwilę robimy im zdjęcia, pomiary. Wystarczy chwila i zdjęcie gotowe. Dopiero kiedy je zrobimy, chowamy tą rzecz czy zmieniamy jej miejsce przechowywania. Dzięki temu, że takie zdjęcie mamy już w telefonie, czasem tego samego dnia a czasem kilka dni później przypominam sobie o tym, żeby wystawić tą rzecz na olx lub vinted i robię to podczas czekania gdzieś w kolejce, czy oglądania wieczorem tv.

Jeśli masz teraz myśli, w stylu: „kto to kupi” „ile z tym roboty” itp to może zmotywuje Cię myśl, że miesięcznie z takich „niechcianych rzeczy”, na nasze konto wraca kwota między 300, a nawet 500 zł. Czy wiesz, że rocznie to jest między 3 600 a 6 000 zł?! Wyobrażasz to sobie! Możesz mieć za to wakacje albo jakiś sprzęt AGD. Ta zasada naprawdę świetnie się sprawdza, w dodatku pokazała nam, że nie ma takiej rzeczy, której ktoś w Internecie, by nie kupił. Naprawdę sprzedawaliśmy już różne rzeczy, zaczynając od ubrań, książek, mebli (co ciekawe, często takich, które wzięliśmy za free spod śmietnika!), czy jakichś zepsutych sprzętów (ktoś kupił np. ze względu na części). Największym fenomenem, była dla mnie sprzedaż przedmiotów ze starego domu, który kupiliśmy w 2020 roku i wyprzedawaliśmy rzeczy, które nam się nie podobały, wiele z nich co prawda było vintage, ale część to po prostu stare rzeczy jak jakieś  dywaniki, obrusy, poszewki. Nie będę ściemniać, że sprzedało się wszystko, ale naprawdę znaczna część. Z tego co kiedyś liczyłam mieliśmy +10 tys zł na inne cele dzięki temu!

Wystawienie rzeczy na sprzedaż zajmuje 3-5 minut, a zazwyczaj da się odzyskać min. 20% wartości takiego przedmiotu.

(4) Pilnuj terminu zwrotów i wracaj niechciane rzeczy. Ta zasada pozwoli Ci zaoszczędzić kasę i miejsce. Spójrz na swoje mieszkanie lub dom i pomyśl ile masz takich rzeczy, które zostawiłaś dla „świętego spokoju”, bo nie chciało Ci się ich zwracać, albo zapomniałaś o terminie? Niestety wiele z popularnych sklepów ma długie terminy zwrotu jak 100 dni, co jest bardzo złudne, bo wydaje nam się, że mamy jeszcze tyle czasu i nawet nie wiemy kiedy, on mija i już nie możemy zwrócić, albo gdzieś zapodział się paragon. Przy okazji pamiętaj, że możesz dokonać takiego zwrotu na podstawie potwierdzenia wydrukowanego z płatności kartą ze swojego banku, albo na oświadczenie osoby, z którą robiłaś zakupy.

(5) Dobrze zaplanuj korzystanie i organizację przestrzeni. Ta zasada pozwoli Ci praktycznie wykorzystać dane miejsce. Polecam Ci wszelkiego rodzaju organizery do szafy, szuflady w stylu pudełek, pojemników, dzięki którym rzeczy są lepiej widoczne czy poręczniejsze do wzięcia. Dzięki pojemnikom na żywność oszczędziłam 1 całą szufladę w kuchni, wcześniej luźne makarony i mąki zajmowały 2 razy więcej miejsca! Podobnie zrobiłam z szalami, czy bielizną. Ta zasada świetnie sprawdza się równie w łazience czy biurze. Jesteś za nią wdzięczna, najbardziej wtedy, kiedy czegoś szukasz.

 

A jakie są Twoje tipy na oszczędność miejsca w domu lub mieszkaniu?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *