Podczas podróży, zawsze wiele pytań pada o kwestie bezpieczeństwa. W dzisiejszym materiale podpowiem, na co warto uważać, będąc na rajskiej wyspie Zanzibar.
Jakiś czas temu poczyniłam wpis o tym, na co warto zwracać uwagę, podczas rezerwacji wakacji, nie tylko na Zanzibar, ale również inne kierunki. Podczas przygotowywania się do wyjazdu na Zanzibar, czytałam o tym na co uważać. Wybierając się w podróż tak daleką, w miejsce innej kultury, religii, obowiązujących totalnie nowych praw, warto przygotować się, by nie mieć niemiłej niespodzianki.
Będąc na wyspie, uważaj podczas picia wody czy drinków z lodem, można nabawić się choroby żołądkowej, która popsuje urlop. Nie polecałabym również jedzenia lodów i produktów mrożonych, nawet jedzenia ich w miejscach wyglądających na czyste, zadbane. Ze względu na częste awarie prądu, jest wielkie prawdopodobieństwo problemów z trawieniem i bólu brzucha.
Zwracaj uwagę na ceny i zawsze ustalaj je przed zamówieniem jedzenia czy spakowaniem zakupów. Niestety w miejscach turystycznych takich jak Zanzibar, często można spotkać się z próbami sztucznego podwyższania cen.
Nie rób zdjęć mundurowym, bo może czekać się spora kara, uszkodzenie sprzętu, a nawet…odsiadka w więzieniu!
Kolejną, często z resztą poruszaną kwestią na grupach nie tylko związanych z Zanzibarem, ale i podróżami jest dotykanie i tym samym uśmiercanie rozgwiazd (na środkowym zdjęciu), to zdjęcie, które wykonałam na spacerze, w miejscu gdzie były sieci rybaków. Prawdopodobnie zostały złowione w sieci i wyrzucone, bo były już martwe. Prawda jest taka, że te organizmy faktycznie mogą umrzeć lub zostać silnie uszkodzone po dosłownie kilku minutach wyjęciu z wody oraz zetknięciu się z ciałem (ręką) człowieka. Nie rób sobie zdjęć z rozgwiazdami, bo ranisz je. Co prawda czytałam o tym, że prowadzone są badania na ten tego, że rozgwiazdy niszczą rafę koralową, ale z jakiegoś powodu są w tym środowisku, więc nie niszczmy ich!
Zdjęcie pierwszej od lewej to jeżowiec, co prawda już z małą zawartością kolców, ale nadal wejście na niego, może zaboleć! Widzieliśmy je kilka razy na plaży w różnej postaci, czasem z wielkimi kolcami, innym razem wysuszone, ale także w wodzie, w glonach, gdzie podrapały nogi!
Uważaj na niebieskie baloniki na plaży (zdjęcie pierwszej od prawej), mogą Cię poparzyć! Nazywane są żeglarzem portugalskim (inaczej też aretuzą, bąbelnicą bąbelcową, żywłogą), wyglądają faktycznie jak bąbelki, są koloru różowego lub niebieskiego, niektórzy śmieją się, że wyglądają jak prezerwatywy. Małe i niepozorne, ale mogą narobić szkody.
Kilka razy spotkałam się z tabliczką prezentującą zakaz wychodzenia w stroju kąpielowym, czy odkrytym ubraniu poza teren plaży, podobno grozi za to mandat. Nie spotkałam się z tym, ale zazwyczaj chodzę w miarę zakryta w takich miejscach. Piszę o tym, bo może okazać się istotne.
Niszczenie drzew – palmy poprzez wchodzenie na nie, skakanie jak na przykład tą poniżej, aby zrobić kreatywne zdjęcie…pamiętaj, że aby zrobić fajną fotkę, nie trzeba wspinać się na palmę i przy okazji zdzierać nóg! Polecam ją po prostu podziwiać, dzięki temu będzie dłużej żyła i cieszyła oko kolejnych turystów.
Chciałabym dopisać jeszcze o zakazie dawanie cukierków lokalnym dzieciom. Więcej mówię o tym w filmie z Fundacją PiliPili, zwracając uwagę na problemy w odżywianiu tych dzieci czy choroby zębów. Po rozmowach z mieszkańcami, wiem, że to naprawdę spory problem. Chcesz pomóc? Kup coś od ich rodziców, daj im w prezencie piłkę, koszulkę piłkarską czy ładną sukienkę, ale nie słodycze. Dając cukierki robisz dobrze sobie, nie tym dzieciom!
O samym Pili Pili nagrałam osobny film
Jeśli rezerwujesz wakacje, poczytaj również o tym
Wakacje na co uważać podczas urlopu, by nie stracić pieniędzy?
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.