W pierwszy weekend września wybrałam się w okolice Rzeszowa na pożegnanie lata. To nie była zwykła impreza. To impreza dla 80 kobiet, które poznały się w internecie, a spotkały w realu pierwszy raz. 80 kobiet, wszystkie na biało. Co się działo na White Ladies Party?
O tej imprezie mówiło się głośno jeszcze przed jej oficjalnym wystartowaniem, dlaczego? Bo jej organizatorka to prawdziwa kobieta petarda, która w ostatnim czasie odwaliła już 2 takie imprezy w klimacie White Ladies Party. Między czasie zaplanowała klimatyczne wesele w stylu podróżniczym o którym mówił cały Instagram a teraz właśnie odsypia po organizacji imprezy swojego męża z okazji 30stki, która wiem, że była wyjątkowa! Kim jest ta osoba? To znana na instagramie @cleo.rozwadowska! Niech was nie zmyli jej niepozorna postawa, słodki uśmiech i milusi wzrok – to kobieta rakiet, która śmiem twierdzić, nie boi się żadnego wyzwania, potrafi odpowiednio dobrać ripostę i nie da sobie w kaszę napluć! Za to ją polubiłam, bo serio brakuje mi czasem takich normalnych lasek jak ona! Cleo z Tobą to można konie kraść, chociaż wolałabym robić coś innego, powiedzmy zwiedzić świat, serio! Przy okazji polecam Waszej uwadze profil @cleo.rozwadowska, bo właśnie lada dzień wylatuje z mężem w podróż dookoła świata!
Wracając do White Ladies Party. To impreza zorganizowana w celu poznania się i spędzenia wspólnie czasu, która od A do Z organizowała właśnie Klaudia. Dlatego? Bo lubi i ma smykałkę do takich spraw! Byłam przeszczęśliwa, że udało mi się dotrzeć i poznać te szalone laski z Cleo i jej Watahą na czele! Jak wyglądał ten wieczór?
Klaudia zadbała o każdy szczegół, co można zobaczyć na zdjęciach, ale pokrótce zdradzę program poniżej. Obowiązkowym strojem na imprezie był kolor biały, mimo to każda z dziewczyn wyglądała bajecznie i ciekawie. Zobaczcie jak cudnie to wygląda na zdjęciach grupowych, wszystkie na biało i ten ciepły zachód słońca!
W ogóle muszę jeszcze wspomnieć o samym dojeździe. Wybrałam się swoim autem, ponieważ postanowiłam być niezależna czasowo i spać w nim po imprezie, w końcu po co rezerwować hotel na 4h (impreza kończyła się koło 3 nad ranem a doba w hotelu jest zazwyczaj do 8/9 rano). Tym bardziej, że zgadałam się z kilkoma dziewczynami, że będziemy szukać noclegu na dziko razem i tak z resztą się stało! Noc w aucie bardzo spoko, polecanko. Nie moja pierwsza i nie ostatnia, a zaoszczędzoną stówke na nockę wydałam na jedzonko w Rzeszowie, swoją drogą jest tam mnóstwo fajnych miejsca na śniadanie i lunch. Jak zawsze mój januszowski umysł biznesu, postanowił zabrać kogoś do wspólnej podróży. Oczywiście nie tylko z powodów finansowych, ale i towarzyskich. Jechała ze mną jedna z uczestniczek imprezy WLP z którą miło nam się gadało przez 4h jazdy oraz koleś z blabla. Droga w obie strony zwróciła się, właśnie dzięki blabla. Po przyjeździe w pobliskie tereny naszej imprezy okazało się, że droga prowadzi w górę i dzikie pola. Impreza odbywała się na prawdziwym zadupiu i to było piękne, bo widok z niego zobaczcie na zdjęciach – był cudny!
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.