W poprzednią sobotę czyli 23 marca miałam przyjemność być na 18leciu Hospicjum Opatrzności Bożej w Wołominie.Uroczystość była połączona z „jajeczkiem” dla pracowników. Tego roku święta zbiegły się i postanowiono zrobić je jednego dnia.
To miejsce jest mi szczególnie bliskie ponieważ spędziłam tam 3 sezony wakacji i wiele sobót podczas licem. Pomagając w kuchni pewnym 3 przemiłym Paniom:)
Bardzo dużo nauczyło mnie to miejsce i ludzie, którzy tam pracują:) Jestem im za to ogromnie wdzięczna, miały one duży wpływ na moje wychowanie oraz zmianę spostrzeżeń na kilka tematów:)
Moje życie biegnie dalej, zdobywam nowe doświadczenia, pracuje i niestety nie mam już czasu by bywać tam tak często jak kiedyś. Ale staram się raz na jakiś czas odwiedzić moje „ciotki”opowiedzieć co u mnie słychać,posłuchać co u nich:) Bardzo dziękuje za tak cenne doświadczenie jakie tam zdobyłam oraz za kurs gotowania;p
Uczulam Was abyście nie mówili źle o hospicjach oraz ludziach tam pracujących, ponieważ tam codziennie toczy się bitwa o życie a pracownicy oddają wiele by sprawić w te ostatnie dni chorego choć uśmiech na jego twarzy. Niektórzy do dziś po wielu latach pracy ronią łzy po każdym zmarłym…
„Wyjątkowość miejsca tworzą ludzie”
Niżej zdjęcia przecudnych i przepysznych potraw z tego dnia:)
Uwierzcie mi że te kobiety potrafią wzbudzić apetyt swoimi daniami każdemu!
Nawet zwykłe potrawy wyglądają i smakują wykwintnie!:)
Zobaczcie sami!:)
truskaweczki,borówki oraz kiwi-moje dzieło;p
szpinak, suszone pomidory jaja po Wiedeńsku oraz biedroneczki z pomidorków koktajlowych. Prawda ,że fajne?:)
owocowy motyl-znikł w mgnieniu oka;p
czekoladowe miseczki a w nich słodkości:)
armia jaj:)
łosoś
tort wykonany przez Szefową kuchni;p
Głodni?:) he he
A to tylko kilka potraw z tego dnia;p
A jak Wam mijają Święta?:) Macie jakieś ciekawe pomysły na przyozdobienie potraw?:)

Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.
Nie cierpię szpinaku, ale taką potrawę to z chęcią i z wieeelkim smakiem bym zjadła! 🙂 Przepyszne musiało być! 🙂 I zgadzam się, że nie powinniśmy *obrażać* takich ośrodków! 🙂
http://laylahhugz.blogspot.com/
Wszystko pysznie wygląda!:)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie w wolnej chwili:)
Mimo pełnego brzucha po świętach to chyba każdy ma ochotę na tak pysznie wyglądające smakołyki 🙂
ale to wszytsko smakowicie wygląda! aż głodna się zrobiłam 🙂
alyy-alii.blogspot.com
wow, ale wszystko przepysznie wygląda <3
wygląda super smacznie! pozdr i zapraszam do obserwowania i do siebie http://www.swiat-karinki.blogspot.com