Lubię polskie morze za szerokie plaże, bliskość zielonego lasu i specyficzny i kolonialny charakter miejscówek. Jeszcze bardziej lubię polskie morze przed lub po sezonie, gdzie w wiele miejsc zagląda głucha cisza. Kiedy we wrześniu dzieci zaczynają nowy rok szkolny, wioski nad morzem kończą swój sezon, wyciszają się. Zostaje szyld i powiew świeżej, morskiej bryzy, o którą trudno latem, bo miesza się ona z zapachem grilla i pieczonej ryby.
Od zawsze lubiłam małe, klimatyczne miejscowości, które w czasie sezonu tętnią życiem ale tym samym nie są typowymi imprezowymi miejscówkami. Po sezonie żyją swoim życiem, ale… wolniej! Takie właśnie są Kąty Rybacki. Tę miejscowość odwiedziłam już po raz drugi. Ponowny przyjazd do Kątów Rybackich pozwolił mi w krótkim czasie naładować baterie.
Gdzie jest Tristan Hotel & SPA?
Kilka ostatnich dni września spędziliśmy w klimatycznym Tristan Hotel & SPA, który jest prawdopodobnie jedynym miejscem w Kątach Rybackich, działającym cały rok. Jest to przytulny i nowoczesny hotel z miłą obsługą, klimatyczną strefą SPA i przepysznym jedzeniem! Zaledwie kilka metrów od morza, osadzony jest w Mierzei Wiślanej niedaleko Rezerwatu Buki Mierzei Wiślanej, gdzie można spacerować, obserwować i zaciągać się naturą!
W Polsce niedoborem jodu zagrożona jest większa część kraju, a zwłaszcza południe, wschód i tereny górskie. Na szczęście nad Bałtykiem jest go pod dostatkiem, bo to jeden z najbogatszych. w ten pierwiastek regionów na świecie! Czy wiesz, że w Bałtyku jest znacznie więcej jodu niż w Morzu Śródziemnym?!
Krótki spacer z kijkami lub psem pośród przyjemnego dźwięku i zapachu drzew oraz morskiej bryzy, w kilka minut zaniesie nas do cudownej plaży. Kiedy woda jest zimna, a my nie lubimy morsować lub wieje duży wiatr a chcemy doświadczyć kąpieli jodowych, najlepiej schować się do lasu i chłonąć jod w odległości około 300 m od brzegu. W tej odległości jest go najwięcej!
Pamiętaj o tym, że wyjazd nad morze w okresach jesienno-zimowych jest dużo bardziej jakościowy pod kątem ilości jodu niż latem?!
Kąty Rybackie = święty spokój!
To, co bardzo lubię w Kątach Rybackich i zauważyłam też w Tristan Hotel & SPA to – błogi święty spokój! Byliśmy od niedzieli do środy i mimo, że kilka osób spotkaliśmy na śniadaniu, to sauna, jacuzzi i basen były puste. Podobnie było na spacerach w lesie czy po wiosce. Nie mówię, że Kąty Rybackie wymierają po sezonie – one się wyciszają, co jest bardzo kojące dla osób, które wyjeżdżają z dużego miasta i pędu jak my.
Trasa z Warszawy zajęła nam zaledwie 3,5 h, w drodze powrotnej zajechaliśmy do Zamku w Malborku – spełniając tym moje małe marzenie, bo od dawna chciałam zobaczyć ten obiekt i powiem tylko tyle, że WARTO!
Tristan Hotel & SPA czy warto? Dla kogo?
Sam Tristan Hotel & SPA oceniam na wysokie 5 w skali od 1 do 6! Jak na 4 gwiazdki przystało, spełnia on wymagania zarówno nowoczesnego pod kątem designu czy obsługi, ale i przytulnego, kameralnego miejsca na wypoczynek nad morzem. Spędziliśmy tu kilka miłych dni i nocy. Zwróciłam uwagę na komfortowe pokoje, klimatyczne i jasne. Wystarczy przeciągnąć zasłonę, by w pokoju zrobiło się ciemno i romantycznie!
Od razu po wejściu widać było, że hotel jest przyjazny dla zwierząt i dzieci (za tymi drugimi mniej przepadamy w takich miejscach). Zwróciliśmy szczególną uwagę na psiaki czy w ogóle podejście do zwierząt, bo widać je na każdym kroku m.in zbiórki, ulotki, parasole z wizerunkiem zwierząt czy sama ich obecność w hotelu. Dowiedziałam się, że hotel wspiera zwierzęta od zawsze, zanim to było jeszcze „modne”. Właściciele kochają zwierzęta i stąd taki zwyczaj w hotelu. Okazuje się, że 50% kwoty z pobytu czworonogich gości, przeznaczane jest na schroniska, a także, hotel zaadoptował wirtualnie w ostatnim czasie myszołowa, któremu opłaca leczenie.
Przeglądając stronę hotelu, natknęłam się jeszcze na ten artykuł https://tristan.com.pl/jestesmy-eko/ i wywołał we mnie tyle radości, to wspaniałe jak codzienne rzeczy i czynności można zmienić, by wpływać na naturę!
Co można robić w Tristan Hotel & SPA w Kątach Rybackich?
- podziwiać kutry rybackie w przystani, ich przygotowanie, łowienie i codzienną pracę
- spacerować, jeździć na rowerze
- kąpać się w morzu, morsować
- zwiedzać okolicę i lokalne atrakcje
- odwiedzić Muzeum Stutthof – niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zakłady 1939 -1945 r.
w dalszej okolicy odwiedzić Zamek w Malborku i przede wszystkim wypoczywać! Niedługo relacja z Malborka!
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.