Tak się zdarzyło, że dziś po raz kolejny na blogu występuję mój „nowy” trencz. Tym razem w wersji totalny luz, tak jak wspominałam tutaj: „Po co mi beżowy trencz” teraz już wiem. to tak samo jak zastanawiam się wiele razy po co ktoś kupuje „zwykłe” trampki za ponad 200 zł??? Teraz już wiem, nie sądziłam, że są tak wygodne i praktyczne. Na chwilę nawet porzuciłam dla nich moje szpilki;)
Idąc za radami starszych i mądrzejszych koleżanek, robię zmiany w mojej szafie i stawiam na 1 miejscu jakość i rzeczywistą potrzebę posiadania danej rzeczy. Także będzie trochę zmian w zestawach na blogu, ale na pewno nigdy nie zniknie informacja jaką chce tu przekazać i szerzyć na cały świat hi hi „Kocham lumpeksy i Was też zachęcam do łowienia skarbów!” Przy okazji zapraszam na wyprzedaż mojej szafy tutaj. Miłego!;)
trencz – wymianka
spodnie, sweter – sh
buty – zalando
beżowy płaszczyk sama kupiłam na ten rok 😉
PorcelainDesire
to jest mój nr 1;)
Bardzo ładnie Ci w takich kolorach
dziękuję;) i tak najbardziej lubię czerwień;)))
Śliczny trencz 🙂
Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))
dziękuję Julia;)
ślicznie wyglądasz, beżowy płaszczyk to git !
dziękuję bardzo;)
Fajnie, prosto 🙂 Podoba mi się!
tak klasyka, dzieki;))