Rok 2022 cel – projekt zdrowie! Jak wdrożyć zdrowe nawyki do swojego życia?

Ten rok zaczął się rewolucjami w odżywaniu w naszym domu! Zaczynając od zmiany diety, wykluczenia mięsa oraz ograniczenia nabiału, po wzmocnienie ciała poprzez ćwiczenia fizyczne.

W końcu mogę powiedzieć, że wiem, o co chodzi i jak to robić, aby żyć na co dzień zdrowo! Wiedza przychodziła od dawna, ale ze świadomością a przede wszystkim wdrożeniem w życie, było trudniej.






 

W poprzednim roku wykryłam, że mam boleriozę, to nie była dla mnie zła wiadomość, ale olśnienie wielu lat badań i dociekania, co mi jest?! Dlaczego moje ciało tak się zachowuje, co jest z moimi stawami, dlaczego tak bolą mnie kolana, biodra? W końcu kiedy to wiem, mogę zacząć leczenie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przebywanie w klimacie gdzie jest cieplej, ale cóż nie jest to możliwe na ten moment, więc korzystam z innych dobrodziejstw. O tym jak radzę sobie z chorobą, opowiem w innym materiale, dzisiaj o zdrowych nawykach.

Jak wdrożyć zdrowe nawyki do swojego życia?

Przede wszystkim krok po kroku. Jedni wolą rozpisać plan na kilka dni, czy tygodni inni odhaczać wykonane cele, ale aby skutecznie je wdrożyć nie ma sensu stawiać sobie kilku zmian w dodatku trudnych, naraz. Dlatego u nas wyglądało to tak, że jeszcze w tamtym roku zaczęliśmy dodawać do posiłków więcej zdrowego jedzenia (nie zawsze smacznego jak kiszona kapusta albo ogórek, które polubiłam dopiero z czasem), ale wiedziałam, że warto. Czy testowania nowych smaków, połączeń.

W tym roku, pod koniec stycznia, podjęliśmy decyzje o odstawieniu mięsa oraz nabiału. Będąc na wyjeździe na Zanzibarze przez 30 dni, nie tknęliśmy mięsa i jedliśmy bardzo mało nabiału. Po powrocie do domu, nadal nie jemy mięsa a nabiał w małych ilościach. Do zdrowych nawyków doszły ponownie zdrowie przekąski, którymi są koktajle i soki. Przez miesiąc byliśmy nawet na diecie pudełkowej (vegetariańskiej), głównie ze względu na dużą ilość pracy i brak czasu na gotowanie, ale i właśnie nabranie pomysłów na gotowanie dań i wdrożenie zdrowszych posiłków. Oboje rozpoczęliśmy również treningi fizyczne na siłowni, ja pod okiem fizjoterapeuty. Tak spotkaliśmy na naszej zdrowej drodze swigo.pl „zajadając się” ich sokami oraz smoothie. Pierwsza paczka była bardzo wyczekiwana i przeszła ciekawie zapakowana (nagranie na moim instagramie), od razu rozstawiliśmy soki i rozpoczęliśmy testowanie! Czułam się jak w jakimś drink-barze, kilkanaście soków rozstawionych na stole w salonie i my oglądający soki, ich połączenia i smaki. Sącząc je i komentując jak smakuje. Po wstępnych oględzinach, każde zaklepało sobie swoje wybrane smaki, dzieląc je na kolejne dni.

To jakie pyszne połączenie soków oferuje swigo.pl to jakiś obłęd! Moim ulubionym jest ten ze zdjęcia poniżej:

Soki swigo wyróżniają się autorskimi recepturami oraz sposobem tłoczenia – na zimo, dzięki czemu dają tak wiele korzyści. To co było ważne dla mnie, soki nie mają w sobie konserwantów, sztucznych dodatków oraz cukru!

Warto wiedzieć, że soki swigo nie są pasteryzowane a paskalizowane. Jest to technologia HPP. Paskalizacji brzmi podobnie jak pasteryzacja, ale jest to zupełnie inny INNOWACYJNY sposób przedłużenia terminu do spożycia. HPP (hight pressure processing) to działanie wysokim ciśnieniem na produkt. Soki i Smoothie SWIGO zachowują dłuższy termin przydatności do spożycia, ale pozostaje w nich smak, witaminy, zapach i naturalny kolor.

Jak wygląda proces paskalizacji soków? 

1. Świeże owoce zostają wyciśnięte/tłoczone na zimno
2. Wyciśnięty sok zostaje zamknięty w butelki, które poddane są wysokiemu ciśnieniu.
3. Po kilku minutach przebywania pod wpływem ciśnienia (jest to nawet 6000 barów!) wystarcza by
dezaktywować bakterie (w tym także E.coli oraz salmonellę!), pleśń, grzyby i inne niebezpieczne patogeny, jednocześnie nie ingerując w strukturę samego produktu.
4. Sok zostaje utrwalony i nadaje się do spożycia przez 60 dni.

Soki, smoothie, to genialne dopełnienie naszych zdrowych nawyków, jeśli Ty chcesz zacząć zdrową zmianę, ale masz mało czasu, to polecam Ci zacząć od tego! Nie muszę dodawać, że nawadnianie jest bardzo ważnym elementem w codziennym, sprawnym funkcjonowaniu?! Sama od 3 tygodni przyglądam się bacznie mojemu piciu, pomaga mi w tym aplikacja przypominająca, że powinnam się napić. Zaznaczam w niej ilość i rodzaje wypitych płynów. Po pierwszych dniach byłam załamana jak mało piję samej wody, a było to zaledwie 0,8-1,2 l. Do tego jakieś 3-4 szklanki herbaty czarnej, to było zdecydowanie za dużo! Już w pierwszym tygodniu udało mi się zejść do 1, maksymalnie 2 szklanek herbaty, (kawy nie pijam w ogóle), na poczet wody i soków (ale nie takich słodzonych!).

Dziwimy się, że nie mamy energii, czy nasza skóra albo organ nie funkcjonuje, jak trzeba. Zbyt mało pijemy! Za mało wartości odżywczych dostarczamy naszemu ciału!

Ile owoców i warzyw jesteś w stanie zjeść 1 dnia?

Niewiele prawda? U mnie jest to zazwyczaj 1 jabłko, czasem 1 banan, kiwi i warzywa w różnej formie do obiadu. Z resztą umówmy się, nie każdy owoc nam smakuje, czy jest dostępy w sklepie kiedy mamy na niego ochotę. Dlatego koktajle są genialnym rozwiązaniem, by przemycić różne wartości i połączyć smaki. Sama nie mam wyciskarki, ale i czasu na robienie soków, dlatego wybrałam opcję zamówienia ze swigo.pl

Jeśli masz ochotę wypróbować, mam kod rabatowy: swigonazdrowie na 15%, ważny do 30.05.2022r.

Aaaa i czekolada nie wlicza się mimo, że jest z kakaowca, pamiętaj! 😉

Powodzenia! I pamiętaj, że każdy nawet mały, ale zdrowy nawyk powoduje, że jesteś o krok do osiągnięcia tego wielkiego celu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *