Kiedy długo mieszka się w jakimś miejscu, przechodzi się do codzienności, zwiedzanie nabiera innego znaczenia a samo miejsce nudzi. Ale nie martwcie się, mam na to sposób!
Chociaż uwielbiam Warszawę już dawno skończyłam z jej weekendowym poznawaniem i chociaż jest wiele miejsc, których jeszcze nie odwiedziłam i nadal mam w planach, jedno chyba nigdy mi się nie znudzi.
Jedną z moich ulubionych czynności w Warszawie, jest smakowanie mapy gastronomicznej stolicy! Nie jestem w stanie policzyć w ilu miejscach już byłam i ile ich znam. Trudno zaskoczyć mnie miejscem, którego mogłabym osobiście nie znać lub o nim nie słyszeć. Okazuje się, że można mnie jeszcze zaskoczyć, co od kilku miesięcy udaje się dziwnym trafem, a może przeznaczeniem pewnemu przystojniakowi. Do takiego miejsca, zostałam zaproszona na kolację przez mojego mężczyznę z okazji moich urodzin. Oboje lubimy momenty w różnym tego słowa znaczeniu. Wspólne spędzanie czasu, a także świętowanie z najprostszych okazji dosyć często wpisuje się w nasz harmonogram.
Z tej szczególnej okazji jak dzień moich urodzin wybraliśmy się do restauracji Polska Różana na Mokotowie. Znajdowała się w bocznej uliczce, w bardzo nieoczywistym miejscu. Osadzona w pięknym, dużym domu, kiedyś pewnie zamieszkałym, aktualnie w całości zaaranżowanym na restaurację, z wydzielonymi pokojami i letnim ogrodem. Już od bramy robiła wrażenie eleganckiej i klimatycznej. Od razu po wejściu, zostaliśmy przywitani przez kelnera i cudowny zapach. Piękne, kobiece wnętrze, duża ilość świeżych kwiatów i muzyka na żywo, zwróciły od razu moją uwagę. Dostaliśmy do wyboru 2 przytulne stoliki i zdecydowaliśmy się na hotel przy barze. Mimo że był środek tygodnia restauracja miało sporo gości.
Menu rozbudowane, z ciekawymi potrawami i ładną wykonaną kartą. Niestety, wegetarianie mają mały wybór dań. Mój facet zdecydował się na faszerowaną cukinię. Ja wybrałam sałatkę ze szpinakiem, cykorią, awokado, groszkiem cukrowym, kalarepą, płatkami czosnku i parmezanem. Nie byłam zbytnio głodna, a chciałam zjeść jeszcze deser więc sałatka okazała się idealną. Jedzenie było smaczne, chociaż niczym mnie nie zaskoczyło. Zaskoczeniem okazały się desery!
Na prośbę o kartę deserów kelner przyjechał do nas z całym stołem ciast! Na zdjęciach stół z tortami, bezami. Wybór duży, wszystko świeże i naprawdę bardzo smaczne! Chociaż nie jestem smakoszem ciast i słodyczy byłam bardzo usatysfakcjonowana z deseru! Jeśli chodzi o napoje to zdecydowaliśmy się na bezalkoholowe i tylko herbatę ponieważ postanowiłam w okresie postu utrzymać wstrzemięźliwość.
Podsumowując Restauracja Polska Różana to naprawdę wyjątkowe miejsce na mapie Warszawy, z pewnością wrócimy tu jeszcze, na pewno latem aby skorzystać z ogrodu, w którym podobno słychać śpiew ptaków, szum wody z fontanny i dźwięki gitary!
Z czystym sumieniem polecam miejsce Restauracja Polska Różana i dziękuję za miła obsługę.
edit: Wróciłam do tego miejsca na wiosnę, dokładnie w maju na Dzień Matki ich ogród mnie oczarował! Polecam jeszcze mocniej!
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.