Więc interesujesz się minimalizmem i chciałbyś/chciałabyś dowiedzieć się jak zacząć swoją przygodę z minimalizmem i jak przejść na minimalizm. Zapraszam Cię do wpisu.
O zgrozo… jak przejść na minimalizm? Niestety konsumpcyjny tryb życia i lifestyle polegający na kupowaniu sprawił, że osoby gromadząc dobra, nagle chcą się ich pozbywać. Czyż tak nie jest? W końcu trafiłeś/aś na ten wpis nie bez przypadkiem. Zanim przejdziemy do porad na temat przejścia na minimalizm to zastanówmy się dlaczego w ogóle chcesz to zrobić.
Co to jest minimalizm?
Oczywiście, nie jest to temat wpisu ale przybliżmy sobie pojęcie minimalizmy, aby wiedzieć co to w ogóle jest za styl życia. Dziwnie to brzmi styl życia. Osobiście uważam, że dążenie do prostoty to cel człowieka. Minimalizm polega na ograniczaniu dóbr materialnych na korzyść dóbr duchowych. To jedna z moich definicji minimalizmu. W praktyce to oznacza, że „kocha się ludzi, nie rzeczy”. Wpadamy w pęd zakupowy myśląc, że przyniesie on nam szczęście. Prawda, kiedy kupujemy sobie coś lub dostajemy rzecz – pojawia się dopamina. Czujemy radość i spełnienie. Jednak trwa ona tylko chwilę i wracamy znowu do punktu wyjścia. Minimalizm dąży do ograniczeniu tego typu rzeczy. Nie zrozum mnie źle, nie mówię że masz wszystko sprzedać – zamieszkać w przyczepie i żyć na skraju ubóstwa, Taki styl życia to próba wyśmiania minimalizmu. Minimalizm bardzo blisko łączy się z esencjonalizmem, czyli ruchem polegającym wychwytaniu rzeczy i spraw, które mają najważniejsze znaczenie.
Dlaczego warto się zainteresować minimalizmem?
To teraz skupmy się na tym dlaczego czytasz ten wpis:
- Pierwsza opcja, to że jesteś po prostu ciekawy/a stylu życia minimalizmu i chcesz się o nim coś dowiedzieć,
- Czujesz, że w Twoim życiu zapanował chaos i przestałeś/aś ogarniać sprawy,
- Tracisz kontrolę nad zakupami i zewsząd otaczają Cię rzeczy (niepotrzebne),
- Twoja szafa to jeden wielki bałagan, nie wiesz w co się ubrać ani co założyć,
- Myślisz nad zmianą i skupianiu się na przeżyciach niż dobrach materialnych.
To najczęstsze myśli osób, które interesują się minimalizmem. Jeśli, zgadzasz się z jednym z tych zdań to myślę, że warto spróbować wdrożyć minimalizm w praktyce.
Minimalizm – jak zacząć?
Zacznijmy od wyprostowaniu kilku spraw, które bardzo często mogłeś/aś usłyszeć lub przeczytać.
- Minimalizm to nie jest rozwiązanie Twoich problemów,
- ten styl życia nie rozwiąże Twoich problemów psychicznych (od tego są specjaliści),
- minimalizm nie zabrania kupowania rzeczy,
- minimalizm nie jest drogi,
- nie musisz żyć na pustyni, aby być minimalistą,
- nie możesz nakłaniać całego świata, aby również zostali minimalistami.
Dlaczego o tym piszę. Ponieważ czytając wiele artykułów i oglądając filmy na YouTubie w wielu przypadkach panuję takie przeświadczenie. To musisz wiedzieć na początek.
„Nie zmieniając niczego, nic się nie zmieni” Tony Robbins
Każda zmiana zaczyna się od drobnej rzeczy. Nie możesz wskoczyć na głęboką wodę nie umiejąc pływać.
Minimalizm to nie tylko wyrzucenie niepotrzebnych rzeczy ale to wprowadzenie nowego ładu do Twojego życia. Żeby jednak wprowadzić ład musi nastąpić w Twojej głowie chaos – przewartościowanie, zburzenie aktualnej panującej sytuacji.
7 dni jak wypróbować minimalizm
Wypisałam 7 rzeczy, które warto zrobić na dobry początek. Jest to lekkie wprowadzenie do minimalizmu i pozwoli Ci zapoznać się trochę z tym tematem.
- Dzień 1. Usiądź w cichej i spokojnej przestrzeni (najlepiej domowej). Weź kartkę papieru i długopis. Wypisz 5 punktów „co Cię przytłacza w życiu”, obok każdego punktu napisz dlaczego tak się dzieje. Na koniec wypisz 5 punktów „dlaczego chcesz przejść na minimalizm”. Refleksja na temat własnego życia to bardzo ważna sprawa. Najpierw musisz zdać sobie sprawę co jest problemem w Twoim życiu i dlaczego tak się dzieje. Po wypisaniu „dlaczego chcesz przejść” zobacz czy te punkty mogą pomóc w rozwiązaniu Twojego problemu.
- Dzień 2. Co najczęściej robimy po wstaniu z łóżka (pomijam sprawy łazienkowe)? Ubieramy się. Jest to pierwszy czynnik, który z samego rana każe nam podejmować decyzje. Zauważ, że ludzie sukcesu bardzo często mają jednakowy ubiór – Mark Zuckerberg Steve Jobs (myślę, że na brak pieniędzy nie narzekają). Jak sami w wielu wywiadach mówili, że nie chcą obciążać swojej takimi „głupotami” jak ubiór. Tu kieruje zdanie do płci męskiej. Tak naprawdę nikogo nie interesuje Twoja koszula Ralf Lałren (nie wiem jak to napisać) czy Gucci srucci. Nikt nie będzie pamiętał, że masz najnowsze Nike czy Adidasy. Kobiety bardziej doceniają sprawy ubioru i wyglądu. Często słuchać zdania „masz piękną sukienkę – gdzie kupiłaś?”. Do brzegu. Otwórz swoją szafę i zastanów się w ilu rzeczach chodzisz, w ilu nie chodzisz, co jest stare, a co za małe. Oczywiście nic nie wyrzucaj. Przygotuj jednak zamykany plastikowy pojemnik i schowaj te rzeczy, których nie używasz. Jeśli za miesiąc ich nie użyjesz to znasz odpowiedź. Pamiętaj, że są takie rzeczy, które używa się bardzo sporadycznie – mowa tu o garniturach, strojach kąpielowych czy np. czapce do sauny – tego typu rzeczy zostawiamy.
- Dzień 3. Spójrz na swój telefon i ilość aplikacji. Czy na pewno wszystkie używasz i są Ci potrzebne do życia? Czy może wiele z tych aplikacji się duplikuje? Sprawdź swoją listę kontaktów, pousuwaj te które nie potrzebujesz. Spójrz na galerię zdjęć, stare screeny czy zdjęcia liczników gazowych raczej są niepotrzebne. Wiadomości? Może niektóre trzeba usunąć lub zarchiwizować. Odobserwuj osoby, które wywołują u Ciebie uczucie uzależnienia lub zachęcają do kupowania niepotrzebnych rzeczy. Powyłączaj powiadomienia
- Dzień 4. Otwarta śmietana sprzed 8 miesięcy zaczyna sama wychodzić i dokładać się do czynszu? Udaj się do kuchni i posprzątaj tam trochę. Podobnie jak z ubraniami. Przygotuj pojemnik i pochowaj do niego nadbite szklanki, narzędzie kuchenne o nieznanym przeznaczeniu czy naczynia, które zupełnie nie mają celu w Twojej kuchni. Sprawdź, czy nie masz 3 otwartych mąk (połącz je w jedno). Przejrzyj, kiedy kończy się ważność produktów i zrób coś z nimi. To samo z lekami – pamiętaj, że leki wyrzucamy do specjalnych pojemników w aptekach!
- Dzień 5. Pójdź do salonu i rozejrzyj się wokół. Które rzeczy wywołują u Ciebie radość, a które „tylko leżą i zbierają kurz”. Co dla jednych jest śmieciem dla kogoś może być skarbem. Dlatego to co nie potrzebujesz (a nie jest zniszczone) to wystaw na klatkę schodową – może ktoś weźmie, a jak nie to za 2 dni wyrzucisz.
- Dzień 6. Sprawdź strych / schowek / piwnice. Jest takie powiedzonko, że to co trafia do piwnicy powinno trafić do śmietnika. Jest w tym sporo prawdy, większość rzeczy umieszczanych w piwnicy nigdy z niej już nie wychodzi (cóż same nie mają nóg więc nie wyjdą). W piwnicy powinny się znaleźć rzeczy używane sporadycznie. Używane jest tu słowem klucz. Takim przykładem są np. opony zimowe/letnie, duża drabina, przetwory, słoiki do przetworów, które robi się sezonowo, rzeczy wystawione na sprzedaż, namiot, krzesełka turystyczne. Strzelam, że farbę z remontu, który robiłeś 5 lat temu więcej już nie użyjesz. Zrób zdjęcie opakowania lub zapisz numer koloru.
- Dzień 7. Nic nie rób. To jest dopiero wyzwanie. Poprzedni dni to pikuś w porównaniu z dniem 7. Tak dobrze napisałam. Nic nie rób. Minimalizm polega na tym, aby cieszyć się chwilą, żyć tu i teraz, myśleć i kontemplować. Mówiąc prosto – nudzić się. To właśnie wtedy rodzą się nowe pomysły i układamy sobie rzeczy w głowie. Spróbuj przez 2-3 godziny nie robić żadnych angażujących rzeczy typu czytanie książki, przeglądanie social media, słuchanie muzyki, ćwiczenia). Wyłącz telefon, idź na spacer, usiądź na kanapie, patrz przez okno i po prostu pozwól umysłowi błądzić. Cudowne uczucie.
I jak wrażenia? Podziel się w komentarzu swoimi doświadczeniami po tych 7 dniach.
Podróżnik. Uwielbiam zwiedzać nowe kraje i smakować lokalnego jedzenia. Najbardziej kocham egzotykę i orientalne klimaty. Tworzę treści wideo i również piszę bloga na PatrycjaStory.