Gdy tylko usłyszałam pomysł o Rzymie to od razu zaświeciła mi się w głowie myśl o spróbowaniu Pizzy – potrawy pochodzącej z tego kraju. Czytaj dalej i sprawdź co sądzę o tej „mitycznej włoskiej pizzy”.
Jak wiadomo, co zresztą widać na moim blogu uwielbiam smakować kuchnie. Sprawia mi to wielką przyjemność i poszerza moje kubki smakowe. Pizza w Polsce zaliczana jest do fast food’ów. Wiele osób słysząc słowo pizza od razu kojarzy ją z wielkimi i znanymi markami. A to błąd bo w Warszawie istnieje dużo knajpek oferujących doskonałe oryginalne pizze.
Słowo oryginalne użyłam tutaj nie bez przypadku. Oryginalna pizza stawia raczej na minimalizm. Nie posiadają sosu ani grubych placków. Prawdziwą pizze można zjeść tylko we Włoszech! Czy aby na pewno? Podczas pobytu w Rzymie zabawiliśmy się w pogromców mitów. Odwiedziliśmy 3 knajpy serwujące „prawdziwą włoską pizzę”. Niestety moim zdaniem lepszą włoską pizze zjesz w Polsce.
Lecz nie uprzedzajmy faktów i aby nie wyrobić sobie negatywnej opinii.
Pierwszą pizze postanowiliśmy spróbować na kawałki. Pizza na kawałki sprzedawana w Pizzeriniach to jak sama nazwa mówi, krojenie pizzy na kawałki. Odkrywcze prawda? W takich miejscach pizza jest nie okrągła lecz wielka i prostokątna. Za ladą mamy do wyboru kilkanaście rodzajów pizzy. Po wybraniu pizzy, sprzedawca nożyczkami mierzy kawałek i pyta się nas czy taka wielkość pasuję. Następnie pizza jest ważona i podgrzewana. Wybraliśmy 3 całkiem spore kawałki, za które zapłaciliśmy ok. 7,30 € za całość. Pizza była krucha i posiadała dużo dodatków. Na mnie osobiście szału nie zrobiła lecz mój facet był zachwycony (ale co on się tam zna, zje wszystko co mu się da). Warto dodać, że w takim miejscu pizze najczęściej je się na stojąco lub przy małych stoliczkach, jeśli jest oczywiście miejsce.
Podjęliśmy drugą próbę tym razem za cel wybraliśmy prawdziwą włoską restauracje obok koloseum. Tutaj całkowicie nas zaskoczyło. Pizza była po prostu doskonała. Ciągnąca się margaritha z przepysznym serem, ciasto pieczone w piecu kamiennym. Mimo niewielkiej ilości składników, pizza była tak smaczna, że chcieliśmy zamówić jeszcze jedną. Bardzo polecam, pizza kosztowała 8 €. Sama restauracja była przyjemna i dobrze urządzona. Nie podobało mi się jednak fakt, że kelner nie pozwolił nam płacić kartą za rachunek mniejszy niż 10 €. Jednak kilka słów z mojej strony szybko zmieniło jego nastawienie.
Ostatnią pizze spróbowaliśmy ponownie w tuż obok naszego hotelu czyli na dalekich przedmieściach. Ładny wystrój i ciekawy zapach zrobił na nas dobre wrażenie. Niestety szybko czar prysł. Kelner przyniósł coś „nad czym myśleliśmy ale się nie zdecydowaliśmy” twierdząc, że to właśnie chcieliśmy. Po czym naburmuszony odniósł danie, natomiast my czekaliśmy 40 minut na kieliszek wina i focaccie, kpina po prostu. Warto dodać, że osoby które przyszły po nas szybciej otrzymały posiłki i napoje. Mimo, że wino było smaczne natomiast foccacia niczego sobie, niesmak pozostał. Dlatego nie byliśmy zadowoleni z dania.
Podsumowując. Szczerze, spodziewaliśmy się, że pizza zrobi na nas ogromne wrażenie i po powrocie, wszystkie warszawskie lokale będzie można omijać. Może trafiliśmy do złych miejsc ale pizza w Rzymie jest tak naprawdę taka jak w Warszawie. Znajdziesz lokale gdzie serwują doskonałą pizze ale też możesz się natknąć na mrożone ciasto. Tak więc ostrożnie i warto czytać opinie na temat knajp. Szczególnie filtrując od najnowszych.
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.