Nasze wesele było dosyć spontaniczne, mimo to, nie mogło zabraknąć na nim pierwszego tańca. Od zawsze wiedziałam, że na moim weselu pojawi się pierwszy taniec w naszym wykonaniu.
Przez wiele lat myślałam, że pierwszym tańcem będzie układ i scena z Dirty Dancing, ale to nie było takie proste jak na filmie! Dlatego zdecydowaliśmy się na inną wersję tańca. Nauczyliśmy się go w kilka dni, trenując w domu samodzielnie. Skorzystaliśmy z kursu online, wybierając wcześniej układ i muzykę.
Mój A. obecnie już mąż, nie był przekonany do pomysłu wystąpienia z pierwszym tańcem przed gośćmi, ale kiedy się na coś uprę i mam dobre argumenty to łamie się nawet i on! Tak było i tym razem! Pokazałam mu stronę i poprosiłam tylko o obejrzenie kilku tańców. Wcześniej sama ją przejrzałam i pokazałam mu te, które spodobały się najbardziej. Co prawda moim faworytem był inny układ, niż ten, który wybrał A. ale zależało mi, aby i on czuł się dobrze, dlatego ostatecznie padło na „I Love you baby” Sinatry i wyszło…sami zobaczcie jak świetnie! Efekty możecie zobaczyć w tym filmie!
Czy trudno jest nauczyć się pierwszego tańca w domu? Wcale nie! Przez kilka wieczorów, zamiast netflixa odpalaliśmy kurs i tańczyliśmy kilka minut. Warto dodać, że żadne z nas nie jest fanem tańca, oboje mamy po 2 lewe nogi! W dodatku wcześniejsze próby wspólnej nauki tańca kończyły się kłótnią, wybuchem śmiechu albo mini kontuzjami! Tym razem było inaczej! Oboje byliśmy zmotywowani, by opanować kroki. Co więcej, przyznam Wam się, że mamy ochotę na kolejne lekcje tańca, tym razem bardziej dla wspólnie spędzonego czasu, wieczornego relakso-sportu. Okazji do testowania będzie wiele, w końcu każdy z nas ma kilka razy w roku jakieś imprezy z tańcami.
Kluczową kwestią, podczas nauki tańca okazała się muzyka, a także jej tempo, od początku dało nam to poczucie pewności, dzięki czemu nauka szła sprawnie.
Co myślicie o nauce tańca samodzielnie? Macie jakieś sprawdzone strony w tym temacie?
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.