U mnie nadal praca:) ale w weekendy nadchodzi czas na rozrywkę:) w piątek i sobotę przybalowałyśmy sobie z psiółą Klaudią:P co w naszym słowniku oznacza zakupy i jedzenie:p poniżej znajdują się zdjęcia ciasteczek, które zajadałyśmy, oprócz tego masa frytek w barze u Lewego, ale ale oczywiście spaliłyśmy to podczas gry w bilarda:p
Jeśli ktoś z okolic nie był jeszcze w barze u Lewego to serdecznie polecam!:D Jedzonko pyszne, a frytki Pierwsza Klasa!:D oraz bardzo fajny klimat:)
Dodaje zdjęcia z dwóch dni, bo miałam mało z każdego więc połączyłam je:D
Brązowe spodenki to moje DIY, obcięłam nogawki z długich, ponieważ na kolanach były już bardzo przytarte i brzydko wyglądały:P doszyłam kawałek wstążki i lekko postrzępiłam(ale chyba jeszcze troszkę je przerobie) jak myślicie?:)