Kawy nie pijam, ale za to wcieram!;)

Dziś wpis „porada urodowa”. Jeśli śledzicie mojego bloga, wiecie, że jestem osobą oszczędną oraz lubię wykorzystywać coś po raz kolejny. Po pierwsze w ramach pomocy środowisku po drugie w ramach oszczędności. Tym razem udało mi się połączyć te dwie kwestie oraz dodatkowo stworzyć coś co wpływa na urodę. Poczytajcie o co chodzi;)

 

Kawa – każda z Was na pewno dobrze zna ten napój. A czy wiecie, że oprócz tego, że pomaga Wam nie zasnąć w pracy i dodaje energii może pomóc zwalczyć cellulit, ujędrnic i wygładzić Wasze ciało a wyszczuplić?






 

Chcecie wiedzieć jak? Proponuję użycie kawy jako peelingu! 

Z taką właściwością kawy spotykamy się  w salonach SPA, które coraz częściej oferują zabiegi przeciwzmarszczkowe, wyszczuplające oraz antycellulitowe na bazie kofeiny. Kosmetyki z kofeiną polecane są w przypadku cellulitu i rozstępów oraz utraty jędrności skóry. Kawowe preparaty sprawdzą się doskonale w niwelowaniu zmarszczek, opuchnięcia powiek i sińców pod oczami, zawarte w kawie substancje aktywne opóźniają procesy starzenia, działają antyrodnikowo i usprawniają mikro-krążenie. Kosmetyki z kofeiną dodadzą również blasku poszarzałej i zmęczonej cerze. A dlaczego by nie robić sobie takiego SPA w domu? No właśnie! Poczytajcie jak!

 

 

Głównym składnikiem naszego peelingu jest parzona kawa a raczej fusy. Pijąc rano kawę nie wyrzucaj jej, tylko odstaw do łazienki w miejsce gdzie inni domownicy nie znajdą tych pozornych „śmieci” 😉 A jeśli nie pijasz kawy ( tak jak ja) zaparz kawę przed kąpielą i odstaw do ostygnięcia lub zabierz fusy komuś kto ją pije. Ja np. biorę z czajnika mamy oraz z pracy – gdzie fusy są prosto zmielone z ekspresu, ale ciiii…;)

 

Wieczorem podczas kąpieli zabierze ze sobą kubek z fusami i używaj jak zwykłego peelingu z tubki, który kupujesz w drogerii. Masuj i wcieraj preparat okrężnymi ruchami w ciało preparat oraz kąp się w nim ( tak wiem robisz straszny syf dookoła – trudno! To w imię piękna!) Na koniec spłucz się ciepłą wodą i umyj jak zwykle. Wykonuj czynności 1-2 w tygodniu, jeśli intensywnie masujesz skóra może być zaczerwieniona – rób większe odstępy.

Jakie są plusy peeligu z kawy?
– walka z cellulitem
– masaż ciała (chwała dla grubych ziaren cukru)
– nawilżenie i wygładzenie skóry
– drenuje i wyszczupla
– energia i odrężenie – dzięki przyjemnemu aromatowi
– zmiejszenie wrastających włosków po depilacji

W dodatku zauważyłam zabrązowienie mojej skóry, czylikolejnym plusem jest zdrowy, niebrudzący, tani samoopalacz!

Jeśli chcecie urozmaicić peeling ( ja zazwyczaj robię z samej kawy), możecie dodać:
– oliwę, olej – bez różnicy- jaki macie w domu
– cukier lub sól
– miód
– żel do ciała
-imbir, cynamon lub inne aromaty czy ekstrakty
….czyli wszystko to co każda z nas ma w domu ( no dobra kawy nie pijam i kradnę fusy z pracy!)

Peeling wykonany samodzielnie w domu nie jest gorszy od tego w SPA. Każdy przepis na domowy peeling z kawy gwarantuje poprawę skóry. Nawet nie wiesz, ile tracisz, wyrzucając fusy z kawy do kosza.

 

Dziewczyny to działacie? Ja swój peeling produkuję i stosuję od 3 miesięcy!

 

5 komentarzy

  1. używam i bardzo sobie chwalę. i wreszcie przestały mnie irytować nieumyte kubki z wypitą kawą. teraz tylko na nie czekam i zbieram fusy 🙂

  2. Henna grafitowa

    Muszę wypróbować :)!

  3. Świetny patent, koniecznie wypróbuję, mam nadzieję, że po ciąży zdziała cuda 😀 Pozdrawiam 🙂

  4. w końcu muszę wypróbować – chociaż ja takich resztek nie mam, bo nikt u mnie nie pije kawy z gruntem 😀

  5. obiecuję, że wypróbuję! świetny pomysł i gratuluję smykałki do tworzenia tak pysznych rzeczy! pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *