Jak wiecie ja swoje wakacje mam już za sobą;) Przygotowanie do wyjazdu trwało kilka dni: zakupy, przygotowywanie ubrań, tworzenie stylówek, pakowanie….to ostatnie miało być jedną z przyjemniejszych rzeczy, ale jak się później okazało nie było…
Chciałam zabrać tak dużo, a walizka mieściła tak mało…postanowiłam poradzić się internetu i jak zwykle się nie zawiodłam! Obejrzałam kilka filmów, w których dowiedziałam się o trikach pakowania, polecam Wam film Aleksandra Najda – po obejrzeniu na pewno zmieści się więcej! Ja do kolejnej podróży pewnie przygotuję się już sama, może nawet nakręcę film!
A dzisiaj pokażę Wam zdjęcia tego co udało mi się spakować do mojej walizki (56x45x25cm) i wszystkie stylówki z Malty. Pisaliście, że chyba zabrałam tam pół szafy a prawda jest taka, że po prostu dobrze dobrałam elementy ubioru, dzięki dobrze ze soba grały i tworzyły dużo kombinacji.
szorty x2, długie spodnie, koszula, sweter, jeansowa kurtka, 4x bluzki, sukienka, kapelusz
dodatki: opaska, kwiatki do kapelusza, pasek, mała torebka, 2x stroje kąpielowe.
brak na zdjęciu: sandały na płaskim obcasie, buty do pływania, klapki, trampki.
Zwiewna sukienka, pełniąca również fukcję narzutki. Z jeansówką wygląda wyśmienicie;)
czarna bluzka odkrywająca ramiona <3 zakochałam się w niej.
Nosiłam do długich spodni lub szortów, materiał jest lekko prześwitujący więc zakładałam strój kąpielowy opalając przy tym ramiona;)
szorty i koszulki basic – bo proste połączenia są najlepesze.
Dzięki temu nie miałam problemu z łączeniem góry z dołem bo zawsze do siebie pasowały.
Zaszalałam tylko z koszulą, która jest w kolorowe, letnie wzory.
Na głowie nosiłam głównie kapelusz zmieniając mu tylko dodatki,
zerknijcie na moje pomysły jak odmienić kapelusz za mniej niż 2 zł!
Skoro już jesteście spakowani, to pozostaje mi życzyć Wam CUDOWNYCH WAKACJI!!!
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.
No i super 🙂 Bo wcale nie trzeba zabrać ze sobą nie wiadomo ilu ubrań. Warto przeczytać jeden z najnowszych wpisów Styledigger.com, sama też coś dorzuciłam do tematu na podstawie własnych doświadczeń (http://fashavable.blogspot.com/2016/06/jak-spakowac-sie-na-wakacje.html).
Co sama wskazałabyś jako top trik?
ja przewaznie biorę takie ciuchy bazowe, kilka zwiewnych sukienek i to wszystko 😉
PorcelainDesire
Ja mma zawsze problem, nabiorę a potem w połowie ubrań nie chodzę.
Zawsze warto sprawdzić czy w hotelu mają w pokojach żelazka… Wtedy nie będziemy musiały się niczym martwić. Na bookaparcie zawsze podają przy szczegółach wyposażenia 🙂 I wtedy wiem czy muszę wziąć ubrania mniej gniotące się czy nie muszę się tym zupełnie przejmować 🙂
Pozdrawiam
Zapraszam do mnie http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż