Każdego dnia musisz wcześnie wstawać kiedy jeszcze jest ciemno, przygotowywać się do pracy i spędzać w samochodzie lub środkach komunikacji niezliczone godziny. Nie zdajemy sobie ile czasu i pieniędzy marnujemy na same dojazdy.
Szacuje się, że średnio Polakowi dojazd do pracy zajmuje ok. 45 minut. Niestety ze względu na coraz większą ilość samochodów i korki w godzinach szczytu – ten dojazd się wydłuża. Policz sobie ile to rzeczy mógłbyś w tym czasie zrobić. A w pracy? 8 godzinny tryb pracy, który najczęściej kończy się brakiem efektywności, znużeniem i wypaleniem zawodowym. A gdybyś tak to wszystko zmienić i zacząć być znów szczęśliwym?
Poniżej wideo z 5 radami, kolejne 5 w następnym wideo za kilka dni
Dlaczego ludzie boją się zmian?
Mimo to wiele osób, trwa w biurach i marnuje swój potencjał oraz marzenia dla wygody. Boimy się odejść z pracy ze względu na trzymające nas sprawy. Zdaje sobie sprawę, że nie każdy może sobie pozwolić na luksus własnej działalności i rzucenia pracy z dnia na dzień. Lecz nie od razu zbudowano Rzym i wcale odejście z pracy i spełnianie własnych planów może być rozłożone w czasie. Strach przed odejściem zwiększa również nasze otoczenie. Z pewnością wielokrotnie słyszałeś słynne “drugiej takiej pracy nie znajdziesz” lub “co będziesz się męczył, wypłata jest to najważniejsze”. Według badania przeprowadzonego w Lipcu 2021 okazuje się, że aż 31% pracowników umysłowych uważa się za wypalonych zawodowo. Za przyczyny wypalenia ankietowani uznali dużą odpowiedzialność przy niskim wynagrodzeniu (54%), potrzebę rozwoju zawodowego przy małych szansach na awans (43%) oraz duże obciążenie pracą w zbyt krótkim czasie.
Nikt nie wie jak się czujesz mimo to doradza uważając za słuszne.
Żyjemy w bańce, gdzie każdy marzy o zmianie, ale z drugiej strony mówi Ci, żeby nie zmieniać pracy mimo, że nie masz, już siły w tym dalej trwać…
Jak wygląda praca na własny rachunek?
Trwamy w wypaleniu, bo boimy się zmiany. Może to wszystko znaki, że pora się odważyć i zacząć robić to, o czym zawsze marzyłaś lub pragnęłaś? Pamiętaj, że każdy czas jest odpowiedni. Mam znajome, które w wieku 55 lat przekształciły się zawodowo i teraz spełniają się w nowej roli. Praca jako freelancer, czyli na własny rachunek daje wiele możliwości takich: jak praca zdalna, decydowanie o własnych harmonogramie dnia czy „owocowe dni” kiedy tylko chcesz. Wiadomo, że zmiana wymaga również większego nakładu pracy, poświęcenia czy wyrzeczeń. Najważniejsze jest jednak, że pracujesz DLA SIEBIE, a nie dla firmy, która w każdej chwili może Ci podziękować. Sama od około 5 lat pracuję na własny rachunek. Od zawsze marzyłam o tym, by pracować zdalnie. Nie wiedziałam, co będę robić, ale miałam marzenie, z czasem przerobiłam to na cel. W związku podpowiem Ci jak krok po kroku, przygotować się do odejścia z pracy czy rozpoczęcia pracy jako freelancer i spełnienia swoich marzeń!
Poznaj 10 kroków, które przygotują Cię do rzucenia pracy:
1/ Przelicz koszty i wydatki codziennego dnia
Wiele osób mówi mi, że chciałoby rzucić wszystko i żyć na własny rachunek, ale ich nie stać! Nie ma takich ludzi, którzy z dnia na dzień rzucają pracę i nagle zarabiają na swoim tyle co an etacie lub więcej. Tak dzieje się tylko w filmach, albo w nierealnych wizjach instagrama. Sama zrobiłam podobnie, wzięłam kredyt i wyjechałam za granicę – szukać lepszego życia. I wiesz co? Nie znalazłam! Oczywiście wyjazd wiele mi dał, ale mając pewne koszta stałe, z biegiem czasu wiem, że był to zły pomysł. Tak działam, czasem dostaję za to gorzkie lekcje życia, ale taka już jestem. Dlatego to jedna z tych rad, które daje osobom chcącym zacząć życie na wolności czy pracując jako freelancer: przygotuj się! Jeśli tego nie zrobisz, to szybko pożałujesz decyzji, załamiesz się i będzie Ci trudno wyjść z dołka.
Jeśli nie robisz takiej regularnej i dokładnej analizy (a zakładam się o stówkę, że nie!), to zacznij od tego. Przelicz, ile zarabiasz, ile wydajesz na co dzień. Ile na jedzenie, paliwo, koszta stałe. Ile wydajesz codziennie w pracy: na dojazd, na lunch, na kawkę, na nieplanowane zakupy. Podziel te koszta na rzeczy, które kosztują Cię w pracy w biurze, zobacz ile pieniędzy, zostanie Ci (czy ile mniej możesz zarabiać), pracując w domu. Wiem, że praca między ludźmi, w dużym mieście kosztuje, bo wydajemy a głupoty. Wiele osób mówi, że musi zarabiać tyle i tyle bo tyle wydaje. Niestety to nieprawda. Często, aby mieć więcej kasy wystarczy mniej wydawać. Z kilku złotych dziennie robi się kilka stówek miesięcznie, których nie musisz mieć w „nowej pracy” na swoim by żyć. Najważniejsze są koszta stałe jak wynajem mieszkania, prąd, gaz, woda, raty kredytu itp. Oczywiście koszta stałe też możesz obniżać, bo jak zdasz sobie sprawę, ile wydajesz na rachunki, może okazać się, że wystarczy zwracać uwagę na to, by używać mniej wody, czy delikatnie obniżyć temperaturę w domu, co zdecydowanie wyjdzie Ci na zdrowie.
Podsumowując: przyjrzyj się swoim zarobkom i wydatkom w najbliższym miesiącu. Przelicz, ile konkretnie potrzebujesz, aby „przeżyć” na swoim?
2/ Zbierz portfolio w 1 miejsce np. strona www, facebook, exel, dysk google
Gdzie obecnie pracujesz? Czy chcesz to robić, ale na swoim? A może masz jakąś pasję, którą chcesz przebić na biznes? Jeśli myślisz o odejściu z obecnej pracy to jest jakiś powód. Czasem nie mamy jeszcze pomysłu na siebie, ale samą chęć zmiany. To jest możliwe, ja jakieś 6 lat temu, nie wiedziałam co będę robić dziś. Przez jakieś 2 lata badałam temat, szukałam pomysłu. Ważne, by szukać i analizować. A jeśli już coś pojawia się to testować to i zbierać portfolio swoich prac. To świetne też po to by zobaczyć za jakaś czas swój progres, ale najważniejsze, by w jednym miejscu od początku zbierać swoje portfolio. Czy to będą zdjęcia Twojego rękodzieła, które chcesz sprzedawać, czy teksty wierszy, które chcesz wydać w swojej książce.
Podsumowując: Zbieraj to, opisuj, zrób miejsce na dysku albo zbierz to na stronie www albo fanpage.
3/ Zrób research
Zobacz, ile możesz zarobić, sprzedając ten produkt lub usługę, wiadomo, że stawki na początku będą trochę niższe, bo zaczynasz, chyba, że masz czymś bardzo duże już doświadczenie w tym co sprzedajesz, bo tak też może być, ze względu na poprzednią pracę u kogoś. Ważne jest, by zrobić analizę zleceń i cen. Gdzie szukać zleceń, jak rozmawiać, ile osób oferuje takie produkty/usługi. Co mają inni, czego nie, co potrzebujesz Ty? Spotykam się z tym, że ludzie nie chcą robić researchu, bo boją się, że zobaczą, jak wielką mają konkurencje i całkowicie zniechęci ich to do działania. Może tak być, tym bardziej warto zrobić to na początku drogi. Pocieszę Cię, że nie zawsze tak się dzieje, taka analiza w większości przypadku uświadamia nam jak wielką przestrzeń mamy i możliwości, w którym kierunku iść, czego nie ma konkurencja, a w co iść nie warto. Na koniec powiem tylko, że nawet jeśli mnóstwo osób czy firm robi, to co chcesz Ty, to pamiętaj, że kupujemy od ludzi i zawsze znajdzie się ktoś, kto wybierze Cię spośród miliona innych ofert, bo właśnie Ty i Twoja oferta będzie dla niego najbardziej odpowiednia.
4/ Stwórz ofertę
Często słyszę, że ktoś chciałby robić to i to, ale nie wie, ile wyniesie go, ile może zarobić. Odpowiadam zawsze: to dowiedz się! Tworzenie oferty, sprzedaż, rozmowy i współpracy, to coś, czego trzeba się nauczyć jeśli chcemy, być na swoim. Zrób ofertę swoich usług/produktów. Opisz, co dajesz, z czego się to składa, co zyska osoba, kupując to? Przy produktach fizycznych warto dobrze przeanalizować koszta stałe półproduktów, wysyłki, pakowania, ale i czas realizacji zleceń, zagrożenia, które mogą się wydarzyć po drodze. Najlepiej stworzyć ofertę opisową, rozbudować ją o kolejne pomysły na przyszłość. Jeśli dobrze przyłożysz się do pkt 3 i zrobisz porządny research kilkudniowy to zrobienie oferty będzie dla Ciebie pestką!
5/ Zadbaj o opinie i polecenia
Na początku drogi, każdy czuje niepewność a każde kolejne, udane zlecenie daje nam wiatr w żagle! Dlatego wykorzystaj tą pozytywną energię i zbieraj ją w jednym miejscu. Ludzie lubią czytać opinie, bo upewnia ich to, w wyborze. Lubimy kupować coś lub od kogoś, kto jest lubiany, sprawdzony. Dlatego ważne, by wyrobić w sobie nawyk proszenia o opinie, wysyłania ich do klientów, proszenia o rekomendację, rozmawiania o tym. Zebranie opinii w ofercie na stronie czy w jednym miejscu w formie, chociażby screenów to jeszcze jedna ważna i ukryta zaleta. Jeśli będziesz mieć gorsze dni ( a zapewniam, że będą nie raz!), to wracasz do tych opinii i czytasz je, by poprawić sobie humor, czy zdać sprawę dla kogo i po co to robisz! Zawsze powtarzam też, że jeśli pojawi się jakaś negatywna opinia (a pojawi się na pewno, przygotuj się na nią!), to łatwiej będzie Ci się patrzyło na 1 negatywną i 10 pozytywnych, bo to oznacza, że jesteś tylko człowiekiem i zadziałała statystyka.
Wideo cz. 2
6/ Załóż Plan B, odłóż kasę póki ją masz
To zdecydowanie jeden z tych punktów, o których nie miałam pojęcia. Zawsze zakładam najlepszy scenariusz, jak wspomniałam wyżej, nie zawsze jest mi z nim po drodze. Tu wiele zależy od tego jakim typem osoby jesteś (a tego dowiesz się realizując pkt 8). Bo jeśli jesteś jak ja: myśląca i działająca szybko, wizjonerka, którą motywuje zły scenariusz i potrafi nakręcić się nawet w kiepskiej sytuacji, bo widzi cel – to dasz radę nawet w te trudne dni. Natomiast jeśli jesteś typem osoby lubiącej komfort, bezpieczeństwo, stabilność to warto odłożyć pieniądze, dokładnie zaplanować budżet, działania i mieć plan B.
Nie jest do końca tak, że planu B nigdy nie miałam. Zawsze powtarzałam sobie, że w najgorszym wypadku wrócę na etat, wyjadę za granicę, dorobię kasy w sklepie czy na zleceniach nie związanych z moją obecną pracą i firmą, by jakość przeżyć. Tak nawet kilka razy było, musiałam sobie dopiec i zmotywować się do pracy na swoim i przez chwilę robiłąm coś innego i tak chyba w 2017 roku w sylwestra zostałam uberem na jedną noc! Wiem, że będąc zdrową i myślącą osobą, zawsze sobie poradzę, bo możliwości jest wiele. Dlatego dobrze, abyś zdawała sobie z tego sprawę i miała w głowie jakieś rozwiązania na czarną godzinę, mimo, że nie lubię jej zakładać, to praca na swoim nauczyła mnie tego.
7/Słuchaj, tych co osiegneli co, to Ty chcesz osiągnąć
Lubimy gadać innym co mają robić. Każdy z nas ma w swoim otoczeniu takie osoby, czy to rodziców, czy rodzeństwo, znajomych itd. Pamiętaj, że osoby i środowiska które nie robią i nie mają tego co Ty chcesz mieć, nie zrozumie Twojej sytuacji i podjęcie decyzji. Dlatego jeśli masz pomysł, to nie omawiaj go z mamą, która nigdy nie zmieniała pracy i od 20 lat pracuje w tej samej firmie, albo z koleżanką, która pracuje w tej samej firmie co Ty i narzeka na nią jeszcze bardziej i częściej.
Gdzie szukać wsparcia i porady? Na firach związanych z biznesem, daną branżą, przedsiębiorcami. Umów się na konsultację z osobami zajmującymi się biznesem, kreatorami, doradcami.
8/ Poznaj siebie!
Brzmi banalnie, ale to jeden z ważniejszych punktów, nad którymi spędzisz wiele czasu, które mogą Cię mocno zaboleć, ale które uświadomią Ci, po co chcesz zmiany? Dlaczego nie możesz dłużej czekać na manne z nieba? Od kilku lat wiele mówi się o samorozwoju, motywacji, couchingu. Ja polecam Ci na początek kilka prostych, darmowych ćwiczeń, jak analiza wartości poprzez testy z wykreślaniem ich, czy np. Moja kariera i Kotwica Scheina, a także ten bezpłatny test personalny 16personalities. poczytanie o plusach i minusach danego zawodu, o statystykach.
Oczywiście najlepiej gdybyś zrobiła na początek chociaż jeden z tych płatnych wraz z analizą ze specjalistą: FRIS, Structogram albo Testy Gallupa.
Dowiesz się z nich m.in jakim typem osoby jesteś, co sprawia Ci satysfakcję, z kim i jak powinieneś pracować. Jakie cechy dobrze/źle rezonują z innymi. Jak reagujesz na brak kasy, co się motywuje, ile chcesz zarabiać, po co chcesz tak pracować itd.
9/ Pomyśl o planie rozwoju
Zazwyczaj kiedy rozmawiam z osobami, które chcą zmieć pracę czy zaczynają rozwój swojej firmy, nie planują one rozwoju. Nadal myślą w perspektywie „dorobienia” sobie na tym i zapominają, że bez planu rozwoju, ich mała firma nie będzie mogła funkcjonować bez znienawidzonego etatu, albo że za chwilę ta pasja będzie znienawidzona bo, nie będzi ich stać na wakacje itp i szybko zamarzą o wróceniu do pracy.
Pamiętaj, że z czasem Twoje usługi bedą warte więcej, że musisz stale aktualizować ceny półproduktów, szkolić się i zmieniać cennik czy poszukiwać nowych klientów. Może okazać się, że delegowanie części zadań nawet tak zwanej virtualnej asystentce będzie opłacalne i nie musisz dłubać wszystkiego sama. Rozpisując swoją ofertę, pomyśl, co więcej możesz z czasem zaoferować swojemu klientowi.
Kiedy zaczynałam zajmowałam się prostymi zmianami na stronach/blogach wordpress, zarabiałam kilka stuwek, z czasem poznałam też obsługę sklepów online, wstawiałam produkty, opisy, ceny i szukałam zleceń w tym zakresie, później wyszkoliłam się w reklamie, sprzedaży i marketingu i zaczęłam oferować usługi związane z prowadzenie Social Mediów dla firm, później szkoliłam z nich, z czasem doszłam do wahlarzu kilku usług, dzięki czemu mogłam jednej osobie/firmie zaoferować kilka z nich. Jak to się stało? Analizowałam rynek oraz potrzeby klientów, skoro kupili coś u mnie i pytali o inne usługi, to przecież mogłam zacząć im je oferować i tak po kolei rozwijałam firmę. Teraz mam sztab specjalistów i wahlarz usług, którzy zajmują się kilkoma usługami, wymianiamy się zleceniami. Gdybym nie zaplanowała rozwoju, do dzisiaj „klepałabym” posty na Facebooku, prowadząc profile dla firm, pewnie za tą samą stawkę od lat.
10/ Nastaw się na zmianę sposobu myślenia o życiu, pieniądzach
Teraz może wydawać Ci się to dziwne, od początku mówimy o zmianie a teraz kiedy już jesteś na nią zastanawiona ja mówię o kolejnej. Tak będzie. Przebywając w środowisku ludzi biznesu zaczniesz zauważać różnice w myśleniu o życiu, pieniądzach, pojawią się inne wartości, zainteresowania. Ważne, by otworzyć się na to, że życie będzie wyglądało inaczej. Nie powiem Ci czy lepiej czy gorzej bo to subiektywna ocena.
Mam nadzieję, że ten post z 10 poradami jak przygotować się do życia freelacera pomógł Ci i może nawet spodobał się?
Napisz w komentarzu, czy pomogłam Ci w zmianie podejścia do pracy? Specjalnie stworzyłam na swoim blogu nową zakładkę “praca zdalna” gdzie będę umieszczała porady na temat pracy na własny rachunek. Możesz napisać mi jakie tematy chcesz, abym poruszyła w kolejnych filmach i wpisach.
Pamiętaj, zawsze jest pora na działanie. Trzeba tylko zacząć.
Jeśli chcesz być na bieżąco z tymi materiałami, obserwuj i subskrybuj moje kanały oraz zapisz się do newslettera patrycjastory.pl/newsletter
Jestem Patrycja, piszę bo lubię. Ten blog powstał w 2012 roku. Od zawsze miałam pragnienie dzielenia się wiedzą, pomocą, przeżyciami, tym co piękne. Kilka rzeczy w życiu mi wyszło, więc może moje relacje, porady, przemyślenia dadzą komuś motywację, by odkryć lub docenić coś w codziennym życiu. Ten blog to swego rodzaju pamiętnik. Lubię tu wracać, mam nadzieję, że Ty też będziesz.
Marzyłam by być na swoim i pracować zdalnie – zrobiłam to! Na co dzień prowadzę swoją firmę ambitnamarka.pl, pielę ogródek, głaszczę moje zwierzaki (i czasem męża!) oraz opalam się na słoneczku w różnych strefach klimatycznych.
Poczytaj moje bezpłatne przewodniki: Zanzibar/Malta/Teneryfa/Tajlandia/Turcja
Dziękuję, że tu jesteś.