Kombinezon czyli moja mała czarna!

O kombinezonach to pisałam już chyba z 15 razy tutaj wszystkie posty klik. Ten który mam dzisiaj na sobie nie jest nowym w mojej szafie, ale bardzo go lubię. To klasyk w najczystszej postaci. Kolor jak widać czarny, materiał cienki, lejący się, łatwy do uprania, niekonieczny do prasowania – ideał! Praktycznie tak!

Jednym jego minusem jest fakt, że wygląda się w nim serio jak sex bomba i pytanie gdzie w nim wyjść? Przecież nie na wesele, chrzciny, komunię czy inne tego rodzaju okazje bo….zostalibyśmy z niej od razu wyproszeni albo posądzeni o zbytnią lekkość obyczajów – taka jest prawda! Ale jest taka okazja na którą można w nim poszaleć to SYLWESTER! A także cały okres karnawału! To idealny czas na takie stroje! Dlatego też postanowiłam pokazać go w tym okresie w dodatku w sesji w barowym wnętrzu! Łapcie fotki ze stołu bilardowego – tam mnie jeszcze nie było!!!



 

W projekcie sesji świąteczno – noworocznych udział wzięli:

sukienka – Rasińska

torebka – SUI

kombineson – no name sh

makijaż – Studio Urody Modliszka Radzymin

Sesja wykonana w Karczma Klepisko i Hotel Folwark nad Zegrzem 

Inne wpisy z dodatkiem SUI:

 

Spódnica midi w kwiaty z białą koszulą

Świąteczna stylizacja – pudrowa sukienka by Rasińska

Moc czerwonego – koktajlowa sukienka by Rasińska

crème de la crème – zobacz co trafiło do mojej szafy!

 

__________________________________________________________________________________________________

4 komentarze

  1. Ja nie umiem przekonać się do kombinezonów, bo też nie mam do nich odpowiedniej figury. Mam jeden i przyznaję, że wygodnie się go nosi, ale wielkiego uczucia między nami nie ma 😉

    1. hahah słucham? Ty nie masz odpowiedniej figury pheee co TY gadasz!

      1. Nie mam bioder i w kombinezonach wyglądam jak przecinek 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *